poniedziałek, 30 września 2013

Jak zacząć?

Kazda z nas, przynajmniej tak mi się wydaje, ma taki moment w życiu, w którym pragnie coś zmienić. Coś zrobić by poczuć się lepiej. Piękniej. Moment będący „zapalnikiem” do działania. U mnie nastało to bodajże na przełomie lutego/marca tego roku. Znacznie później niż u Ani, która ma niesamowite efekty.

Zapragnęłam znów dobrze poczuć się w swoim ciele. Chciałam być znów piękna dla siebie. Wiele z nas ma tak, że pomimo zapewnień faceta, dalej widzi niedoskonałości, ciągle coś przeszkadza: tu za dużo  tam za mało, a to mogłoby wyglądać inaczej. Tak tez było ze mną- pomimo wielu zapewnień czułam się „ciężko”. 

Zmiany wprowadzałam po kolei. Tak naprawdę do końca nie pamiętam, czy najpierw zaczęłam zmiany żywieniowe czy ćwiczenia. Na pewno szło to małymi kroczkami. Z początku działałam sama. Później zawiązały się przyjaźnie, które motywowały (i w dalszym ciągu motywują) w dążeniu do celu. Moje zmagania przerwała poważna kontuzja kolana, uniemożliwiająca mi wykonywanie większości ćwiczeń. Mogłam jedynie robić brzuszki ;) czy to coś zmieniło? Poddałam się? Nie- robiłam te cholerne brzuszki, bo wiedziałam, że przyjdzie taki dzień, w którym dane mi będzie ćwiczyć „normalanie”.  
Ważne jest również to, by nie robić tego dla kogoś. Powinnyśmy robić to dla Siebie. Kolejną sprawą jest podejście: nie może być to przymus. Ważne by czerpać z tego przyjemność.


Wydaje mi się, ze recepta na sukces jest dość prosta: stopniowe zmiany i ktoś, kto będzie towarzyszył nam w zmaganiach. Koleżanka? Przyjaciółka? Nie musi z nami ćwiczyć, nie musi przychodzić do nas na obiad. Jednak sama świadomość tego, ze obie podobnie „zyjecie” i wzajemnie się wspieracie da wiele. To, ze nie masz nikogo takiego wokół siebie o niczym nie przesadza. Ja oraz Ania będziemy tu wspierać siebie oraz Was. Co jeszcze wg mnie istotne: nie przejmuj się tym, że nie stać Cię na siłownię, zumbę czy jogę. Uwierz, że ćwiczenia w domu również dadzą efekty- może nieco wolniej? Może szybciej? To już zależy tylko od Ciebie.  Docieniaj KAŻDĄ zmianę w sobie i w swoim ciele. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz